Poznaj dziewczyny, które znalazły wspólny język z nowymi technologiami i świetnie się przy tym bawią. #2 Wiktoria Olszewska - Senior Cybersecurity Analyst w Accenture Polska.

Współczesne cyberbezpieczeństwo, czyli cyber sec, działa przede wszystkim w interesie serwisów, aplikacji i innych internetowych usług, za którymi stoją różnej wielkości firmy. Jak wygląda bezpieczeństwo całej organizacji, aby taki ewentualny atak powstrzymać? Czas na kolejną rozmowę z utalentowaną dziewczyną, która znalazła wspólny język z technologią.

Bardzo zależało mi bardzo na tym, aby do moich rozmów udało się namówić dziewczyny z różnych obszarów IT. Chciałam poprzez tę różnorodność, pokazać jeszcze lepiej możliwości jakie stoją przed tymi kobietami, które nie wiedzą, co z czym i dlaczego. Miłym zaskoczeniem okazała się otwartość i chęć rozmowy po stronie moich rozmówczyń. Wszystkie od razu, po pierwszym zapytaniu stwierdziły, że to super pomysł i bardzo chętnie przedstawią swoje początki w IT oraz podpowiedzą jak zacząć. Mam nadzieję, że te rozmowy pokażą innym dziewczynom, że kobiety coraz śmielej wybierają branże technologiczną i świetnie sobie dają radę. 


Wiktorię znam od dziecka, więc przy okazji wspólnych spotkań rodzinnych mogłyśmy się powymieniać spostrzeżeniami o branży. Wiedziałam również o zamiłowaniu Wiktorii do gier komputerowych oraz o tym, że interesuje się ... 
...hackigiem!

Pamiętam jak, któregoś dnia Wiktoria powiedziała, że planuje przeprowadzkę z rodzinnego Lublina do Warszawy, ponieważ udało jej się zdobyć wymarzoną pracę, w której będzie mogła robić to, co uwielbia najbardziej. 

Jak powiedziała, tak zrobiła. Wiktoria po 2 latach jest już Senior Cybersecuitity Analyst i Pentesterką w globalnej firmie, świadczącej profesjonalne usługi z zakresu technologii cyfrowych, chmury obliczeniowej i bezpieczeństwa – Accenture Polska. 

Muszę szczerze przyznać, że o zawodzie Pentesterki musiałam poczytać w wyszukiwarce Google, abyście dokładnie zrozumieli, co robi Wiktoria. To co znalazłam: 

„..Chociaż świadomość cyber zagrożeń w Polsce wzrasta, specjalistów w tej dziedzinie nadal brakuje. Dlatego właściciele firm masowo poszukują osób z obszaru bezpieczeństwa IT. Bardzo popularne jest stanowisko tzw. Pentestera, zwanego też etycznym hakerem. Wielu osobom haker kojarzy się z kimś, kto narusza prawo i jest nastawiony na wyrządzanie możliwie jak największych szkód. Etyczny haker ma jednak za zadanie włamywać się do systemów firm na ich własne życzenie, szukając tym samym luk i lokalizując ewentualne słabe punkty, po to, by uchronić system przed prawdziwym atakiem. Do jego obowiązków należy też wytwarzanie złośliwego oprogramowania, tak by zawsze wyprzedzać prawdziwych cyberprzestępców”. 

Moim zdaniem - brzmi super! Zapraszam na wywiad z Wiktorią Olszewską, Pentesterką w Accenture Polska. 

Wiktoria skąd pomysł na to, aby wybrać branże IT? Obserwowałaś rynek pracy i szukałaś odpowiedniego miejsca dla siebie? Czy może coś innego wpłynęło na twój wybór?

Samą branżę wybrałam przy okazji szukania studiów. Chciałam iść na informatykę, na początku nie wiedziałam czego mogę się spodziewać i czy sobie poradzę na tym kierunku. 

Na pierwszym roku szybko okazało się, że nasza grupa ma duży rozstrzał wiedzy. Wykładowcy zwracali uwagę, że na moim kierunku pojawia się coraz więcej kobiet, co było dla mnie bardzo ważne, ponieważ chciałam być w środowisku zróżnicowanym płciowo. 
Nie chciałam, aby moja grupa składała się tylko z mężczyzn. Chciałam mieć też koleżanki😊. 
To właśnie podczas studiów, zetknęłam się z cyberbezpieczeństwem. Dodatkowo na 2 roku studiów, rozpoczęłam naukę w tym kierunku na własną rękę, bo program studiów nie obejmował za dużo tego materiału. Oczywiście musiałam chodzić na zajęcia i uczyć się swojego planu studiów, ale robiłam w międzyczasie różne kursy np. z wspomnianego pentestingu.

No dobrze, to wiemy, że branżę wybrałaś przy okazji studiów, ale skąd w ogóle w Twojej głowie narodził się pomysł, aby iść na studia informatyczne, przecież to nie jest taki oczywisty wybór wśród dziewczyn? 

Zdawałam matematykę na poziomie rozszerzonym na maturze. Natomiast wtedy nie do końca wiedziałam, co mogłabym po tym robić. Zaczęłam więc zastanawiać się jakie kierunki studiów, a następnie zawody są cenione i poszukiwane na rynku pracy. I faktycznie dużo się słyszało, że to właśnie informatyka jest takim kierunkiem, po którym bez większego problemu znajdzie się pracę, ponieważ w Polsce powstawały nowe firmy poszukujące programistów. Pomyślałam więc – Ok, informatyka. Lubię programować. I tak wybrałam na swoją ścieżkę zawodową, naukę i pracę z nowymi technologiami. Osobiście uważam, że dobrze mi szło na studiach. Znalazłam idealną ścieżkę pod siebie.

Opowiedz mi, proszę teraz o swoich początkach. Jak się czułaś w na swoim pierwszym projekcie, a jak wyglądały Twoje kolejne etapy przygody w IT?

Po drugim roku studiów byliśmy zobowiązani szukać praktyk zawodowych. Mnie udało się znaleźć praktyki w firmie, która pracowała nad rozwojem dużego produktu, więc pracowałam w zespole z programistami. Team był bardzo pomocny. Po praktykach znalazłam zatrudnienie w software house’ie w Lublinie jako pentesterka. Pomimo iż nie miałam bezpośrednio mentora, od którego mogłabym się uczyć, to czułam się pewnie w tym, co robię. Studia i praktyki dały mi postawy. Na 3 roku studiów dużo czasu spędzałam na platformie do hackignu, więc potrafiłam coraz więcej. Tak naprawdę, to ile nauczyłam się sama, ma duże znaczenie na każdym etapie mojej kariery. Ludzie w branży w IT są ludźmi ambitnymi, więc dużo się cały czas sami uczymy. 

A jak to wyszło, że znalazłaś się w Accenture? To w odróżnieniu od softwere house’u wielka organizacja i globalna marka jeśli chodzi o technologie. 

Do Accenture trafiłam przez sourcing na platformie LinkedIn. Kiedy byłam już na 3 roku studiów, odezwała się do mnie rekruterka, która szukała w tamtym momencie osób chętnych do odbycia stażu. Teraz mogę powiedzieć, że gdyby nie to, że miałam konto na LinkedIn to nie wiem, czy trafiłabym tak szybko do Accenture 😊.  
Po dołączeniu do Accenture, od razu trafiłam na wielki projekt, do którego stopniowo wdrażałam się z pomocą innych pentesterów, jednakowo w aspekcie technologii, ale też metodologii, czy współpracy z klientem.

Na początku czułam się trochę obco, bo jakby nie patrzeć jest to bardzo duża firma. W pewnym sensie było to dla mnie zderzenie kulturowe — przyszłam do wielkiej firmy w kapciach😊. Natomiast to odczucie szybko minęło, bo ludzie, z którymi pracowałam, byli bardzo życzliwi i pomocni. 

No tak, na pewno był to kulturowy przeskok z software house’u w Lublinie na wielką globalną organizację w Warszawie. A czy odczuwasz lub odczuwałaś w swojej pracy dyskomfort, lub inne traktowanie przez to, że jesteś kobietą? Dostajesz mniej wymagające zadania lub jesteś pomijana na którymś z etapów projektu? 

Na żadnym z etapów mojego wdrożenia, a później samego stażu, nie czułam dyskryminacji z faktu, iż jestem kobietą. Plus dodatkowo kobietą, która stawia pierwsze kroki w branży IT i ma jeszcze wiele pytań. 

Nie jest to, żadna tajemnica, ze zróżnicowane zespoły lepiej współpracują z otoczeniem i dotrzymują terminów. To kobiety są bardziej rozgadane, to my dbamy o nowe osoby. Mam wrażenie, że kobiety wnosząc swoją energię do zespołu sprawiają, że projekt żyje. 
W miarę własnego rozwoju zaczęłam sama wspierać inne kobiety, które wybierają tę drogę zawodową. Bardzo się cieszę, że moja firma angażuje się w projekty pomagające kobietom wejść do branży IT. Widzą w nich ogromny potencjał i zaangażowanie. 

Przykładem takich działań jest, chociażby Carrots Academy by Accenture. Podczas tegorocznej, chyba już 6 edycji, miałam przyjemność wystąpić w roli prezenterki. Na początku nie byłam pewna czego się spodziewać, czego dziewczyny mogą oczekiwać po moim wystąpieniu, ponieważ temat cyberbespieczeństwa jest bardzo obszerny. Natomiast zobaczyłam, że dziewczyny podczas warsztatów zapoznają się z różnymi domenami i wybierają, to co jest dla nich najlepsze. 
Osobiście uważam, że warto, jest brać udział w takich wydarzeniach, kiedy zastanawiamy się, w którą stronę iść zawodowo w IT. Można przyjść, posłuchać wielu ciekawych prelekcji, zapoznać się z tematem i wybrać najlepszą opcję dla siebie. 

Wiktoria, a skąd czerpiesz nową wiedzę? Czy Twoja firma wspiera Cię w rozwoju? A może przykładem z czasów studenckich nadal najwięcej uczysz się sama?

Kiedy zaczynam naukę pentestingu, czegoś zupełnie dla mnie nowego, to szukam obecnych standardów i metodologii, i traktuję to jako podstawę do dalszej nauki. Podpytuję również swoich kolegów i koleżanki. W Accenture mamy kulturę ‘knowledge-sharing’. Ostatnio mój kolega z zespołu, zrobił szkolenie z testowania aplikacji mobilnych, dzięki któremu bardzo szybko rozpoczęłam ich testy. 

Mamy dostęp do różnych kursów na platformach do nauki z których korzystam. Kursy są naprawdę przeróżne, takie która są kilkumiesięczne, ale też krótsze - tygodniowe. Wszystko jest finansowane przez organizację w ramach budżetów szkoleniowych. Moim zdaniem jest to cenny benefit dla wszystkich głodnych wiedzy i chcących podnosić stale swoje kwalifikacje zawodowe osób. Zdarza się również, że dany klient wymaga certyfikatów, więc firma musi za niego zapłacić.

Czy myślisz, że kobietom w Polsce jest łatwo osiągnąć sukces w branży IT?

Uważam, że pierwsze bariery zostały już przełamane. Obserwacja rynku, warsztaty i różne akcje marketingowe są ważne, aby pokazać kobietom, że wszyscy dadzą sobie radę w IT. Obecnie są różne kierunki na studiach, zwiane z prowadzeniem projektów w IT, cyberbezpieczeństwem czy sieciami. Taka różnorodność jest ważna, ponieważ nie każda z nas chce być programistką, zwłaszcza, że musimy nadążać za dynamicznym rynkiem. Widzimy coraz więcej kobiet w branży, ale nadal zdarza się, że kobiety nie wierzą w swoje umiejętności.

Jeśli widzimy 50 różnych ofert, to skupimy się na tej opisowej niż na tej, która jest wypisana w punktach. Podobnie jest z wymaganiami na dane stanowisko. Nie wiem, czy wiesz, ale są badania, które wskazują, że kobiety aplikują tylko wtedy, gdy są pewne, że spełniają 100% wyznaczonych kryteriów. Mężczyźni natomiast starają się o dane stanowisko, gdy wiedzą, że spełniają przynajmniej 60% wymagań. Mężczyźni wychodzą z założenia, że przecież gdzieś muszą nabyć kompetencje, których nie posiadają, a najlepiej jest się ich uczyć podczas konkretnych wyzwań. 
Kolejny przykład to feminatywy. Pisząc oferty pracy czy wiadomości bezpośrednio do potencjalnych kandydatów i kandydatek, warto zauważyć do kogo się zwracamy. Nieraz dostałam automatyczną wiadomość od osoby rekrutującej, która była skierowana do męskiego odbiorcy. Zauważyłam też, że jeden z czołowych blogów polskiego cyberbezpieczeńśtwa zawsze w ten sposób kieruje swoje posty i oferty („Czy chciałbyś../Czy wiedziałeś..).

Masz rację! Przekonanie o tym, że musimy spełniać 100% wymogów, które potencjalni pracodawcy umieszczają w ogłoszeniach, robi nam siecze z mózgu. Widzę, czasem ogłoszenia gdzie na stanowisko juniorskie szukają osób z biegłą znajomością języka angielskiego, niemieckiego plus doświadczenie w zarządzaniu projektami oraz dodatkowo podstawy programowania. Czytając takie ogłoszenie zero-jedynkowo, możemy dojść do przekonania, że do niczego się nie nadajemy. 

Wika, na koniec zapytam o twoje marzenie zawodowe, jakie ono jest oraz proszę o jedną dobrą radę dla dziewczyn startujących w branży IT. 

Chciałabym sama dla siebie, stwierdzić, że osiągnęłam wiele w pentestingu. Mam w tym celu zaplanowaną ścieżkę różnych specjalizacji do nauki i do nabrania doświadczenia. W przyszłości mam też nadzieję spróbować swoich sił w analizie powłamaniowej. Pracy jest dużo i będzie jeszcze więcej! 

Natomiast jeśli chodzi o moją radę dla początkujących, to super jest się zapisać na jakiś program mentoringowy. Przyjść zobaczyć, posłuchać. Warto jest też zaczepić na LinkedIn kogoś z branży i po prostu zapytać o jego pracę. Ważne jest to, aby sprawdzić, co lubimy robić. Czy lubimy programować? Myślę, że na pewno warto jest się również zacząć uczyć w domu. Ja zawsze powtarzam, że własne zaplecze wiedzy będzie dobrym startem, nieważne na jakie stanowisko. 


D. 💗



Komentarze